Benchmarking i metoda najlepszych praktyk w testowaniu

Benchmarking i metoda najlepszych praktyk w testowaniu
Pojęcie benchmarkingu kojarzy się raczej z procesami biznesowymi czy badaniem wydajności procesorów niż z technikami tworzenia oprogramowania. Jak zawsze jednak to, co okazuje się interesujące w jednej dziedzinie, może być przeniesione na inny (czasami całkowicie odmienny) grunt. Stąd też zastosowanie tzw. metody naśladowania dobrych wzorców pojawiło się również w testowaniu.

Benchmarking

Czym jest tak naprawdę benchmarking?

W najprostszych słowach jest to uczenie się na błędach popełnianych przez innych - te są zawsze dla nas mniej kosztowne.

Jak więc przebiega taki proces uczenia się?

Najczęściej w naszym środowisku lub na polu na jakim prowadzamy swoje działania wybieramy organizację stawianą za wzór, lidera w danej branży. Poprzez porównanie jej procesów i stosowanych praktyk w stosunku do naszych własnych możemy ustalić, jak wiele nam brakuje. Stąd już krótka droga do udoskonalenia procesów w organizacji.

Nie możemy jednak traktować benchmarkingu jako naśladownictwa - nie można ślepo kopiować wzorców. Coś, co sprawdziło się w jednej organizacji, niekoniecznie musi przynieść pozytywne efekty w innej. Należy pamiętać o różnicach - zarówno tych merytorycznych, jak i stricte kulturowych. Analiza procesu może nam umożliwić wykrycie czynników, które uczynią nasze procesy efektywnymi, a produkty bardziej atrakcyjnymi dla klienta. Całość opiera się na użyciu tkwiącego w naszej firmie potencjału. Możemy więc zdefiniować benchamarking jako uczenie się i twórcze adaptowanie najlepszych praktyk (ang. the best practice).

Skuteczne stosowanie wzorców z innych organizacji wymaga:

  • posiadania wiedzy z obszaru benchmarkingu,
  • wsparcia menedżerów i pozytywnego nastawienia liderów,
  • dobrej dokumentacji własnych procesów,
  • skłonności do dzielenia się wiedzą zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz organizacji.

 

Można wyróżnić następujące fazy benchmarkingu:

  • wybór porównywanego zagadnienia,
  • stworzenie planu analiz i wybór metod gromadzenia danych,
  • określenie wzorców (firm),
  • zebranie danych (należy unikać przekroczenia cienkiej linii szpiegostwa biznesowego).

 

Organizacje często dzielą się (częścią) swoich doświadczeń, czerpiąc korzyści z popularności stosowanych przez nich metod. Umożliwia to:

  • porównanie i analizę danych,
  • przygotowanie zaleceń dla własnej organizacji,
  • opracowanie planu wprowadzenia zmian,
  • wprowadzenie zmian,
  • zakończenie prac,
  • powtórzenie procesu po uwzględnieniu zmian.

 

Nie można zapominać o sprawdzeniu każdego nowego procesu. Przydatne są tu metryki, których dostarczą nam dane do klasycznego porównania „przed i po”.

Najczęściej stosowane rodzaje benchmarkingu:

  1. Wewnętrzny: stosowany w dużych firmach przy założeniu, że różne komórki tej samej organizacji wykonują podobne funkcje w odmienny jednak sposób;
  2. Konkurencyjny: celem jest zrozumienie sposobów realizacji procesów u lidera rynkowego - konkurenta z tej samej branży;
  3. Funkcjonalny: wykracza poza granice branży i poszukuje organizacji działających w podobnym zakresie lub wykonujących podobne czynności;
  4. Generyczny: porównanie funkcji i procesów gospodarczych realizowanych w różnych organizacjach bez względu na branżę ich działalności.

 

Metoda najlepszych praktyk

Metoda jest ideą zarządzania opierającą się na założeniu, że istnieje technika, metoda, proces lub działanie, które jest bardziej efektywne w generowaniu pozytywnych rezultatów od innych. Idea zakłada, że właściwy (dla danej organizacji) proces, sprawdzenie lub testowanie może przyspieszyć projekt i w międzyczasie spowodować mniej problemów i nieprzewidywalnych komplikacji.

Możemy łatwo dostrzec, że „metoda najlepszych praktyk” wcale nie musi być najlepszym rozwiązaniem. Czasami należy „złamać zasady”, „pójść pod prąd”, by uzyskać najlepsze wyniki. Przykładem mogą tu być skoki narciarskie. Trudno uwierzyć, ale jeszcze 20 lat temu metoda skoków z nartami ułożonymi w literę V na oficjalnych zawodach była karana ujemnymi punktami. Dziś wiadomo, że dzięki niej wyniki są znacznie lepsze, a i bezpieczeństwo skoczka wzrasta. Gdyby więc pozostać przy „starej, dobrej technice" złączonych nart czy można byłoby osiągnąć więcej?! Pytanie, jakie musimy sobie zadać brzmi nie „Co robią inni?”, ale „Co jest możliwe?”.

 

Części wspólne

Można zauważyć, że benchmarking i metoda najlepszych praktyk mają ze sobą wiele wspólnego.
Można nawet powiedzieć, że pierwsze tak naprawdę czerpie z drugiego. Zgadza się to również z osią czasu, ponieważ najlepsze praktyki zdefiniowano wcześniej.

Trzy uwagi, wokół których zbudowano skuteczny benchmarking i metodę najlepszych praktyk:

  • Transfer jest procesem przebiegającym od człowieka do człowieka, wymaga więc dzielenia się wiedzą.
  • Uczenie się nie może zostać zakończone ani wstrzymane. Pracownicy wymyślają, improwizują i uczą się każdego dnia.
  • Ludzie mają naturalną potrzebę uczenia się i rozwoju.

 

Gdzie jest w tym testowanie?

Tak jak neguje się metody najlepszych praktyk pod względem ich zasadności, to już benchmarking w testowaniu jest popularną stosowaną metodą.

Szkoła testowania Context-Driven School (CDS) dobitnie podkreśla, że ze względu na specyfikę czynności wykonywanych w testowaniu oraz bardzo dużego wpływu otoczenia, warunków czy polityki na nasze działania nie możemy określić jednej, najlepszej techniki testowania. Metodę musimy wypracować samodzielnie, uwzględniając wszystkie czynniki.

Benchmarkowanie się organizacji widoczne jest w takich modelach usprawniania procesów jak TMMi i TPI NEXT. Często też benchamarkujemy się względem innych naszych produktów, produktów konkurencji lub wcześniejszych wersji oprogramowania. Metoda ta jest używana do określania poziomu użyteczności oprogramowania, akceptowalnej wydajności czy też w celu określenia regresu oprogramowania.

 

 

To powinno Cię zainteresować